Ciekawostki na mapach Compass - Lasy Janowskie - "człowiek z bunkra" 0
Ciekawostki na mapach Compass - Lasy Janowskie

Pozostając w temacie ciekawostek z Lasów Janowskich, nie można nie ukłonić się nad historią Andrzeja Kiszki - jednego z ostatnich i najdłużej ukrywających się żołnierzy polskiego podziemia niepodległościowego. "Człowiek z bunkra" przez 9 lat mieszkał w wykopanym przez siebie i kolegów schronie, czekając na zmianę sytuacji politycznej. Jak sam powiedział w wywiadzie: Na zimę zamykałem się w bunkrze. Nie mogłem z niego całą zimę wychodzić, groziło to pozostawieniem śladów na śniegu. W bunkrze było ciepło, siedziałem całą zimę w koszuli, miałem też książki do czytania. Dziś miejsce to upamiętniają krzyż, pomnik i tablica. 

 

 

 

Pozostałości ziemianki znajdują się pomiędzy Hutą Krzeszowską i wsią Ciosmy (na zachód od Biłgoraja). Obecnie prowadzi do nich utwardzona leśna droga. Dawniej znajdował się tu nieprzetarty bagienny las. To właśnie w nim słynny żołnierz AK - Andrzej Kiszka (ps. "Dąb", "Grom", "Leszczyna", "Bogucki") postanowił znaleźć schronienie.  

Samochód można zostawić w Hucie Krzeszowskiej przy pomniku "Konara", skąd do ziemianki jest 2,7 km. 

 

 

Andrzej Kiszka - człowiek z bunkra

Andrzej Kiszka (ur. 21.10.1921 r.) pochodził ze wsi Maziarnia. W 1941 roku wstąpił do konspiracji niepodległościowej. Po wkroczeniu Armii Czerwonej na Lubelszczyznę przyłączył się do Milicji Obywatelskiej by informować o akcjach aparatu bezpieczeństwa przeciwko podziemiu antykomunistycznemu i o represjach wobec ludności cywilnej. Na mocy amnestii w 1947 roku ujawnił się. Mimo to nie zaprzestano jego inwigilacji i prób aresztowania. Przez kolejne 15 lat zmuszony był do ukrywania się. 30 grudnia 1961 roku został odnaleziony w leśnym schronie i aresztowany. Skazano go na dożywocie. W 1963 roku skrócono wyrok do piętnastu lat. Ostatecznie wyszedł na wolność w 1971 roku, po 9 latach i 7 miesiącach. Osiedlił się w okolicach Szczecina, gdzie w czerwcu 2017 roku zmarł. Pośmiertnie został odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski i otrzymał awans na stopień pułkownika.  

 

Schron Andrzeja Kiszki na mapie Lasy Janowskie

 

 Droga prowadząca do pomnika i miejsca po ziemiance

 

 Tablica upamiętniająca Andrzeja Kiszkę

 

Ziemianka Andrzeja Kiszki

(...) Gdy zostałem sam, schronieniem był mi las i bunkry. Przy pomocy dwóch zaufanych ludzi zrobiłem bunkier nr 3. Najpierw przygotowaliśmy materiał, nocą wykopaliśmy dół. Na powałę położyliśmy bale świerkowe i papę, żeby nie przemakało do środka. Na bunkrze posadziliśmy świerki, na wierzchu był mech. Wejście tak się zamykało, aby nie było śladu. W środku była zrobiona studzienka, bo zachodziła konieczność gotowania wody, ubikacja zrobiono była z żelaznej beczułki. Zrobiliśmy dwa otwory na dopływ i odpływ powietrza. Umeblowaniem było łóżko do spania.
Bunkier zrobiony był w Nadleśnictwie Huta Krzeszowska, koło wsi Ciosmy, na wzgórzu, wśród gęstego lasu. W Ciosmach miałem kontakt z dwoma chłopakami, oni pomagali mi tylko letnią porą. Nie wiedzieli o istnieniu bunkra. Na zimę miałem zapasy: ziemniaki, trochę makaronu, suchy chleb.

Na zimę zamykałem się w bunkrze

Tłuszcz był z upolowanych koziołków, mięso było ugotowane i zalane smalcem. Zapasy starczyły na całą zimę. Gotowałem dwa razy dziennie na maszynce spirytusowej, na okres zimy miałem 40 litrów tego paliwa. Na zimę zamykałem się w bunkrze. Nie mogłem z niego całą zimę wychodzić, groziło to pozostawieniem śladów na śniegu. W bunkrze było ciepło, siedziałem całą zimę w koszuli, miałem też książki do czytania. Jednej zimy przyszła do mnie mysz, wpadła do słoika po smalcu, siedziała tam całą zimę, miałem więc z kim rozmawiać. Na wiosnę ją wypuściłem.

 

      

Wnętrze bunkra Andrzeja Kiszki
Żródło: podziemiezbrojne.ipn.gov.pl

 

Byłem panem swoich lasów

Ukrywałem się sam, a UB z gromadą kapusiów robiło wszystko, żeby mnie aresztować lub zamordować. A ja w zimie siedziałem w bunkrze, wiosną i latem byłem panem swoich lasów. To one mnie ratowały. Wszyscy moi koledzy, którzy ukrywali się po wsiach, zostali zamordowani przez UB, przeważnie w wyniku zdrady.
Tak dotrwałem do 31 grudnia 1961 r. Zimę spędzałem w bunkrze. Śniegu nawaliło z pół metra, żadnego śladu nie było widać. Z bunkra, zgodnie z wieloletnim doświadczeniem, nie wychodziłem. A jednak ktoś mnie zdradził, bo wiedziano, gdzie pod taką grubą warstwą śniegu jest mój bunkier. Słyszałem jak odwalają śnieg i kopią. Słyszałem już, że w śledztwie tak nie katują, dlatego mimo posiadanego arsenału broni – poddałem się bez walki. (...)

 

   

Wejście do bunkra / Andrzej Kiszka - zdjęcie zrobione przez funkcjonariuszy SB po jego zatrzymaniu 30 grudnia 1961 roku.
Żródło: podziemiezbrojne.ipn.gov.pl

 

Miejsce po ziemiance

 

Miejsce pamięci zaznaczone jest na mapie Lasy Janowskie 1:50 000. Mapa dostępna jest w wersji papierowej, laminowanej i cyfrowej na telefon. Wszystkie znaleźć można w naszym sklepie: https://compass.krakow.pl/lasy-janowskie-mapa-turystyczna.   

 

   

 

Wywiad z Andrzejem Kiszką: www.wzzw.wordpress.com/2013/01/01/andrzej-kiszka-dab/     

Więcej ciekawostek z Lasów Janowskich na stronie: https://lasyjanowskieiokolice.pl/ 

 

Komentarze do wpisu (0)

do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl